do początku   |   mapa serwisu   |   kontakt  

Czytelnia » Subiektywnie podglądane kultury świata
Maroko - Fez rzemieślnicy

Fez rzemiosłem słynie! A sława rozległa i szeroko znana bo i rzemiosł kilka się w Fezie rozwinęło i nadal kwitnie. Najbardziej chyba znane ze „spektakularnych” fotografii robionych zwykle dość szybko - jest przemysł garbarski. Dlaczego szybko? Ano można zwiedzić garbarnie, nabyć drogą kupna zupełnie ładne produkty typu kurtka, torebka lub pantofle, ale… Przy wejściu do obiektu mili gospodarze witają przybyszów rozdając gałązki mięty. Przydają się… Mięta pachnie jakoś tam, raczej mocnawo. Nie zabija to w pełni smrodu garbowanych skór… ale coś tam pomaga by pierwszy szok opanować. Produkcja jest taka jak przed wiekami. Najpierw skóry się moczy w białawo wyglądającym płynie (to mieszanka fekaliów różnych – głównie krowiego moczu i odchodów gołębich oraz palonego wapna). Potem skóry się barwi w naturalnych barwnikach i suszy na słońcu. A potem już się z nich cudeńka robi. Przy takim procesie produkcyjnym – zapach nie dziwi jakoś mocno. Ale widok na kadzie z farbowanymi skórami – iście malarski! Garbarnie istnieją w Fezie od założenia miasta. Są trzy największe a wśród nich najbardziej znana chyba Chouara – największa i chyba najstarsza. Podobno nieprzerwanie działa od XII wieku. Równie leciwa jest podobno garbarnia

W Fezie farbuje się nie tylko skóry. Tkaniny również. Na miejscu tkane z farbowanych w najcudowniejsze kolory świata szale, chusty. Och… w raju byłam! Ile tam było szali i jak upinać na włosach je można najprzeróżniej w najwymyślniejsze formy… Ważne miejsce zajmuje też garncarstwo. Wypala się naczynia, misternie je maluje, zdobi srebrem albo czym tam fantazja podpowie… Produkcję od zera czyli od gliny urobionej można obserwować. A że zapach gliny ceramicznej przywodzi mi na myśl moje Liceum Plastyczne… Miły zapach wspomnień… Potem wypalanie i zdobienie - no i można nabyć gustowny tadżin albo piękny kielich kiduszowy. To znaczy… Nie muszę dodawać, że rzemieślników Fezu wsparłam nabywając… ? ;)

 
© 2024 www.lucynarotter.com.pl | Tworzenie stron internetowych