do początku   |   mapa serwisu   |   kontakt  

Symbole - Znaki- Rytuały
Symbolika hagiograficzna wybranych świętych dominikańskich

L. Rotter, Symbolika hagiograficzna wybranych świętych dominikańskich, [w:] Święty Jacek i dziedzictwo dominikańskie, red. E. Mateia, A. Pobóg-Lenartowicz, M. Rowińska-Szczepaniak, Opole 2008, s. 409 – 425.

 

 

Symbolika hagiograficzna wybranych świętych dominikańskich

 

 

W każdym zakonie czy zgromadzeniu zakonnym można wyodrębnić grupę świętych otaczanych szczególnym kultem. Powody mogą być różne. Najczęściej jedno z ważniejszych miejsc przypada założycielowi lub założycielom wspólnoty zakonnej. Zaznaczyć jednak należy, że w poszczególnych zakonach, wspólnotach zakonnych, klasztorach czy opactwach, kultem cieszą się także ci fundatorzy i założyciele, którzy formalnie nie zostali wyniesieni do chwały ołtarza. Na przykład w opactwie sióstr benedyktynek w Staniątkach – Klemenes, Recława, Wizenna i Dojutrek – fundatorzy opactwa, posiadali przynajmniej dwa ołtarze a ich kult żywo rozwijał się i przetrwał właściwie do czasów współczesnych pomimo tego, że nigdy nie został przeprowadzony proces beatyfikacyjny[1].

Innym powodem, dla którego jakiegoś świętego otaczano szczególnym kultem był fakt zredagowania przez niego reguły bądź konstytucji zakonnych, którą posługiwało się zgromadzenie. Częstokroć założyciel i „regułodawca” to ta sama osoba, jednak równie częste spotkać można przypadki, gdy założyciel zakonu lub wspólnoty zakonnej posługuje się zredagowaną przez kogoś innego i znaną już szeroko regułą. Jako przykład może posłużyć zakon norbertanek założony w 1121 roku przez św. Norberta von Gennep (1082–1134), który nadał mniszkom Regułę św. Augustyna. Tym samym w klasztorach norbertanek zauważyć można szeroko rozwinięty kult obydwu tych świętych[2].

Jeszcze inną grupą świętych cieszących się szczególnym kultem w zgromadzeniach zakonnych są ci, którzy zostali uznani za patronów lub opiekunów owych wspólnot i z tej racji otrzymują w nich szczególny kult, na przykład poprzez nabożeństwa, fundowanie ołtarzy i obrazów, bractwa itp. Jako przykład mogą posłużyć siostry felicjanki – założone przez kapucyna – bł. Honorata Koźmińskiego w oparciu o Regułę III Zakonu św. Franciszka, jako patrona zgromadzenia obrały sobie św. Józefa[3].

Największą grupę stanowią jednak święci i błogosławieni wywodzący się z szeregów zakonu. Zaznaczyć należy, że w wypadku zakonów takich jak franciszkanie, dominikanie czy karmelici, zarówno w klasztorach męskich jak i żeńskich propaguje się kult wszystkich świętych: zakonników, zakonnic a także członków trzeciego zakonu[4].

Przedstawienie plastyczne świętych nierozłącznie łączą się z symboliką poprzez stosowanie atrybutów, będących swoistym kodem, który przy umiejętnym odczytaniu przekazu może stać się elementem bardzo istotnym w poznaniu działalności i duchowości nie tylko samego świętego ale i całej wspólnoty zakonnej.

Atrybuty – jako znaki rozpoznawcze przedstawianego świętego powszechne były w kulturze chrześcijańskiej już w V wieku. Pierwotnie były to znaki pozwalające na identyfikacje głównie ewangelistów i apostołów. W wiekach średnich atrybuty stosowane były już w większości przedstawień. Inspiracją dla tworzenia kompozycji symbolicznych w tym czasie stały się dzieła hagiograficzne. W czasach nowożytnych dalszy rozwój symboliki hagiograficznej spowodował oderwanie się atrybutu od postaci świętego, co spowodowało zaistnienie symbolicznych kompozycji, ideowo odnoszących się do któregoś świętego – sam święty nie był w nich jednak ukazywany. Atrybut zatem przeobraził się w symbol, co oczywiście nie spowodowało zaniku kompozycji plastycznych stosujących atrybut „właściwy” jako sposób symbolicznego przekazu[5].

Pod względem formalnym można dokonać podziału atrybutów na trzy grupy: atrybuty uniwersalne (wskazujące na to, że przedstawiana postać jest osobą świętą – np. aureola), atrybuty ogólne (określające jedynie grupę świętych np. męczennicy mogą trzymać w ręku palmę męczeństwa) oraz atrybuty indywidualne (pozwalające na precyzyjne zidentyfikowanie świętego).

Najbardziej rozbudowaną i różnorodną grupę stanowią atrybuty indywidualne. Inspiracji dla ich powstania mogło być bardzo wiele – od faktów historycznych zaczerpniętych z życia świętego, męczeńskiej śmierci, działalności, cech charakteru, poprzez cuda dokonywane za życia i po śmierci lub wydarzenia legendarne, aż do atrybutów powstałych ze względu na skojarzenia etymologiczne lub nawet błędy interpretacyjne[6].

Zakon dominikanów, istniejący nieprzerwanie od początku XIII wieku[7], posiada w swych szeregach szereg świętych i błogosławionych zakonników i zakonnic – od powszechnie znanych, takich jak św. Dominik, św. Tomasz z Akwinu lub św. Jacek, aż po osoby odbierające kult jedynie w lokalnych społecznościach – np. bł. Osanna z Kotoru, bł. Diana de Andalo lub bł. Emilia Bicchieri. Tak bogaty przekrój postaci, nasuwa pytanie o symbolikę hagiograficzną świętych dominikańskich: wspólne cechy, indywidualne rysy lub powody powstania poszczególnych atrybutów. Na potrzeby niniejszego opracowania wzięto pod uwagę grupę osiemdziesięciu sześciu świętych wywodzących się z szeregów zakonu dominikańskiego[8]. Atrybuty z jakimi są przedstawiani, można podzielić pod względem tematycznym na osiem grup. Są to rośliny, zwierzęta, postacie ludzkie (biblijne lub współczesne świętemu), ciała niebieskie oraz zjawiska przyrody, przedmioty codziennego użytku[9], elementy stroju, budowle lub ich fragmenty a także plany i makiety budowli oraz atrybuty występujące pojedynczo i sporadycznie a więc nie tworzące osobnej grupy tematycznej, które z tej racji zakwalifikowano do ostatniej grupy nazwanej „inne”.

 

Rośliny

Najpowszechniej występującym atrybutem florystycznym jest lilia. Z przebadanej grypy osiemdziesięciu sześciu świętych posiada ją aż dwadzieścia jeden osób. Kwiat ten, zyskał sobie w symbolice chrześcijańskiej znaczenie symbolu dziewictwa i czystości. Na kartach Biblii możemy przeczytać o lilii pośród cierni[10], co ma sugerować nietkniętą zagrożeniami czystość serca i ciała. W takim ujęciu pierwsze skojarzenie lilii jako symbolu przywodzi na myśl Maryję. Jednak lilia stała się także symbolem dziewic oraz atrybutem zakonników i zakonnic składających śluby czystości. Jako przykład niech posłuży św. Albert Wielki – dominikanin, prowincjał i profesor teologii lub św. Agnieszka z Montepulciano, która od 9 roku życia przebywając w klasztorze (została, jak to było w zwyczaju, oddana tam na wychowanie), z czasem poczuła powołanie i została zakonnicą[11].

Różę jako atrybut posiada ośmiu świętych. W wypadku świętych dominikańskich, którzy „z założenia” byli gorliwymi propagatorami modlitwy różańcowej – róża najczęściej będzie symbolem różańca. W wiekach średnich modlitwa różańcowa nazywana była wieńcem róż. Każde „Zdrowaś Mario” było różą ofiarowaną Maryi[12]. Takie właśnie uzasadnienie atrybutu róży mamy w przypadku św. Franciszka Fernandez de Capillas. Pracował on jako misjonarz – początkowo na Filipinach a następnie w Chinach. Przyczynił się do nawrócenia wielu osób, co naraziło go na niechęć ze strony lokalnych przywódców. Został pojmany i ścięty mieczem. Jak chce tradycja, Franciszek do samej śmierci nie wypuścił z rąk różańca dlatego też często ukazywany jest w trakcie modlitwy różańcowej. Szczególną pobożnością maryjną i częstą modlitwą różańcową odznaczał się św. Wincenty Liem. Pracował jako misjonarz w rodzinnym Wietnamie. Jak podają przekazy hagiograficzne poniósł on śmierć męczeńską w wigilię uroczystości Matki Bożej Różańcowej[13].

Różany atrybut może mieć jednak także inne podłoże. Pewna historia opowiada o kobiecie, która zobaczyła jak z krzewu róż Dzieciątko rzuca na bł. Henryka Suzo róże. Było to zapowiedzią licznych krzyży, jakie Bóg zsyłał na dominikanina, zaś błogosławionemu przysporzyło atrybut wieńca różanego[14].

W wypadku świętej Róży z Limy atrybut ten ma uzasadnienie etymologiczne i wiąże się z imieniem świętej. Święta imię swoje zawdzięcza cudownemu wydarzeniu. Jej rodzice nieoczekiwanie znaleźli w kołysce późniejszej świętej cudownie kwitnącą różę, dlatego też takie „kwiatowe” imię nadali córce. Warto dodać, że zgodnie z przekazami hagiograficznymi, święta jako młoda dziewczynka w ogrodzie pomiędzy krzewami róż zrobiła sobie samotnię, w której czas spędzała na modlitwie[15].

Trzecim z kolei atrybutem kwiatowym jest stokrotka. Symboliczne znaczenie tego kwiatu znane było już w kulturze celtyckiej. Stokrotka była tam symbolem solarnym. Oznaczała także nadejście wiosny. W kulturze chrześcijańskiej (podobnie jak większość kwiatów) jest symbolem maryjnym. Może także odnosić się do miłości macierzyńskiej, Wcielenia lub życia wiecznego. Atrybut taki posiada tylko jednak spośród świętych dominikańskich – bł. Kolumba. Wieniec ze stokrotek i róż w tym wypadku oznacza pokorę i niewinność[16].

Duża grupa świętych posiadających atrybuty florystyczne przedstawiana jest z gałązką palmową. Atrybut ten przynależy głównie męczennikom, których w szeregach analizowanej grupy świętych dominikańskich jest szesnastu. Symbol taki jako znak triumfu i zwycięstwa, znany już wcześniej w kulturach antycznych, przynależał wyobrażeniom męczenników już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Gałązkę palmową rysowano w miejscach pochówku osób, które oddały życie w imię Chrystusa. Pośród licznej grupy męczenników dominikańskich wymienić należy grupę misjonarzy. Jednym z nich był św. Dominik Nguyën – misjonarz w Wietnamie, który po licznych torturach zginął w 1839 roku. W tym samym czasie w Wietnamie pracował i zginął także św. Hieronim Hermosilla. W Chinach poniósł śmierć św. Joachim Royo Perez – zaduszony w więzieniu w Fuchen w 1748 roku. Natomiast na misjach w Japonii zginął bł. Józef od św. Jacka oraz tercjarka dominikańska bł. Łucja Ludwika – początkowo została wtrącona do więzienia w Omura a następnie stracona w Nagasaki. Do grupy męczenników należą także ci zakonnicy, którzy oddali życie walcząc z błędami herezji. Bartłomiej Cerveri zginął z rąk waldensów. Św. Jan z Koloni został zamordowany przez kalwinów, gdy uporczywie trwał przy nauce Kościoła nie chcąc, mimo tortur zaprzeczyć w obecność Chrystusa w Eucharystii. Wszyscy ci święci dominikańscy przedstawiani są w ikonografii z racji poniesionej śmierci męczeńskiej z gałązką palmową[17].

Gałązka oliwna posiada bardzo zróżnicowaną symbolikę. Najczęściej oliwka jest znakiem pokoju. Treść taką symbol ten posiadał już w starożytnym Rzymie. Gałązki oliwki wkładano do grobów by w ten sposób pokazać pojednanie się ze zmarłym. W symbolice chrześcijańskiej gałązka oliwna jest atrybutem Archanioła Gabriela jako głosiciela Dobrej Nowiny i pokoju. Do symboliki drzewa oliwnego odwołuje się wielu teologów i Ojców Kościoła, upatrując w niej znak Trójcy Świętej, Maryi, miłosierdzia, pocieszenia chorych, Kościoła, pobożności oraz dobrobytu. Gałązka oliwna to także atrybut św. Alberta Wielkiego dominikanina i biskupa Ratyzbony. Święty zyskał taki atrybut dzięki szczególnemu umiłowaniu pokoju. Wielokrotnie sprzeciwiał się rozwiązywaniu siłowemu problemów doprowadzając zwaśnione strony do zgody[18].

 

Zwierzęta

Równie interesującą grupą atrybutów świętych dominikańskich są atrybuty zoomorficzne.

W symbolice większości kultur i religii wół symbolizuje siłę, witalność, dobro, sprawiedliwość, pracowitość, ofiarę a także Izrael. W dominikańskiej symbolice hagiograficznej jest atrybutem św. Tomasza z Akwinu. Znaczenie tego atrybuty nie wiąże się jednak z wymienionymi wyżej znaczeniami. Świętego nazywano bowiem „niemym wołem” ponieważ przy swoich sporych gabarytach, równocześnie był bardzo milczący. Dodać można, że jego mistrz – św. Albert Wielki powiedział kiedyś o Tomaszu, że swoją doktryną wyda tak potężny ryk, że cały świat zadrży od niego[19].

Symbolika owcy i baranka wiąże się głównie z prostotą, pokorą, łagodnością i cierpliwością. W kulturach i religiach starożytnych były zwierzętami ofiarnymi. W kulturze chrześcijańskiej baranek posiada głównie proweniencje chrystologiczne. Co prawda sam Jezus nigdy sam siebie nie nazwał. Mówił raczej o sobie jako Dobrym Pasterzu. Jednak baranek jako symbol Chrystusa ma swoje uzasadnienie biblijne. Jan Chrzciciel widząc nadchodzącego Jezusa powiedział „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”[20]. Jezus skazany na śmierć w dniach żydowskiej paschy utożsamiany był z barankiem, którego składano wówczas w ofierze. Baranek lub owieczka może także być symbolem członków Kościoła, Ludu Bożego[21]. W symbolice hagiograficznej zwierzęta te nie zawsze mają takie właśnie, klasyczne uzasadnienie. Często powodem zaistnienia atrybutu były wydarzenia z życia świętego. Błogosławiona Osanna z Kotoru przedstawiana jest z owcami pasącymi się na pastwisku. Osanna urodziła się w rodzinie prawosławnej. Jako młoda dziewczyna pracowała u rodziny katolickiej, zajmując się wypasem owiec. Z czasem przeszła na katolicyzm i wstąpiła do zakonu. Z podobnego powodu atrybut owiec zyskał sobie św. Jan Massias. On także w młodości zajmował się pasieniem owiec. Atrybut baranka, jaki posiada Agnieszka z Montepulciano posiada uzasadnienie etymologiczne. Imię świętej pochodzi bowiem od słowa agnus (baranek), atrybut ten jest jednak także nawiązaniem do łagodności i pokory świętej[22].

Osioł, współczesnemu człowiekowi na ogół kojarzy się z głupotą i uporem. Nic jednak bardziej błędnego. W starożytnych kulturach wschodnich osioł był symbolem pokoju. W Piśmie Świętych zwierzę to wspominane jest kilkadziesiąt razy i zawsze w pozytywnym ujęciu znaczeniowym. W Izraelu był zwierzęciem, na którym uroczystego wjazdu dokonywał sam król. Osioł był synonimem pracowitości. Dopiero w kulturze chrześcijańskiej na czoło wychodzą pejoratywne skojarzenia symboliczne związane z osłem. Ojcowie Kościoła widzą w nim ucieleśnienie głupoty[23], pogaństwa, zawiści. lenistwa i rozpusty. Personifikacje lenistwa i cudzołóstwa dosiadały właśnie osła. Równocześnie jednak osioł (zwłaszcza w emblematach zamieszczanych w klasztorach i kościołach zakonnych) może być znakiem pokory, posłuszeństwa, cierpliwości i wytrwałości. Pośród świętych dominikańskich dwóch posiada atrybut osła. Pierwszy to Jan Massias (Macias) – hiszpański dominikanin, który przez całe swoje zakonne życie pełnił funkcję furtiana. Organizował kwesty i akcje dobroczynne. Przemierzając ulice Limy z objuczonym osłem, rozwoził pożywienie dla najbardziej potrzebujących. Drugi święty to Wincenty Ferreriusz, który jak chce tradycja w swoich podróżach misyjnych podróżował na ośle[24].

Pies zajmuje szczególne miejsce w dominikańskiej symbolice hagiograficznej. Jest bowiem atrybutem samego założyciela zakonu – św. Dominika Guzmana. Jak chce tradycja, pies trzymający w pysku zapalona pochodnie – przyśnił się brzemiennej matce św. Dominika. Widziała ona, że rodzi czarno-białego psa, który zapaloną pochodnią rozjaśnia świat. Pies to symbol wierności (w tym wypadku wierności Bogu), czarno-biała maść jest nawiązaniem do koloru habitu dominikańskiego, zaś zapalona pochodnia to znak gorliwości w głoszeniu Słowa Bożego. Atrybut ten ma także swoje uzasadnienie etymologiczne. Imię świętego wyprowadza się od dwu łacińskich słów Domini canis (psy pańskie)[25].

Święty Marcin de Porres, także przedstawiany jest z psem i innymi zwierzętami domowymi. Jednak najczęstszym jego atrybutem są myszy. Jak chce tradycja święty opiekował się mniejszymi braćmi. Gdy pewnej nocy myszy pogryzły odzież braciom w infirmerii, święty – by nie być zmuszonym do wytrzebienia gryzoni – zawarł z nimi przymierze. On dawał im pożywienia a myszy nie wyrządzały szkody mieszkańcom klasztoru[26].

Gołąb w symbolice chrześcijańskiej posiada bardzo pozytywne znaczenie. Symbolizuje Kościół oraz świadectwo wierności Bogu zarówno poszczególnych wiernych jak i całego Kościoła[27]. W bestiariuszach, symbolicznego znaczenia nabierają nawet poszczególne „części” gołębia. Czerwone nogi synogarlic oznaczały męczenników, srebrzyste pióra – proroków i kaznodziejów (srebro to symbol Słowa Bożego), biało szafirowe skrzydła to symbol czystości ciała zaś połyskujące złotem kark gołębia symbolizuje czystość myśli i umartwienie ciała. Gołębie żyjące w stadach i częstokroć obdarzające się „pocałunkami” to symbol umiłowania pokoju. Gołębica to także symbol łagodności, pokory i czystości. Gołębica może być zarówno symbolem Boga (Ducha Świętego) jak i człowieka (duszy ludzkiej)[28]. Aż czterech świętych dominikańskich posiada taki atrybut. W wypadku bł. Dominika Spadafora oraz św. Tomasza z Akwinu, gołąb jest znakiem natchnienia bożego. Obaj święci byli wielkimi myślicielami zajmując się zagadnieniami teologicznymi i filozoficznymi. Bł. Ambroży Sansedoni zyskał sobie ten atrybut dzięki temu, że był orędownikiem pokoju. Dzięki jego staraniom w Sienie zapanował pokój pomiędzy gibellinami i gwelfami. Błogosławiona Kolumba posiada także atrybut gołębia. W tym wypadku ma on uzasadnienie zarówno etymologiczne (od imienia błogosławionej) jak i legendarne. Jak chce tradycja, w czasie chrztu nad głowa błogosławionej zatrzymał się w locie gołąb. Stało się to powodem nadania jej właśnie takiego imienia. Należy dodać, że klasztor, w którym przebywała Kolumba nazywano „Domem gołębic” (Casa della Colombe)[29].

Smok w symbolice chrześcijańskiej posiadał zawsze pejoratywne znaczenie. Kojarzono go z szatanem, siłami nieczystymi oraz piekłem[30]. Atrybut taki posiada św. Ludwik Beltram. Najczęściej przedstawiany jest z naczyniem chrzcielnym, z którego umyka smok. Jest to aluzja do misyjnej działalności świętego i przyczynienia się wielu nawróceń wśród Indian[31].

 

Postacie

Kolejną dużą grupę atrybutów stanowią atrybuty antropologiczne oraz antropomorficzne. Najliczniej reprezentowane są postacie biblijne. Atrybut w postaci wizerunku lub samej osoby Maryi posiada ośmiu świętych dominikańskich. Jest to ze wszech miar uzasadnione, bowiem dominikanie w sposób szczególny zajmowali się propagowaniem kultu maryjnego. Atrybuty maryjne mają różne źródła. Mogą być zobrazowaniem szczególnej pobożności maryjnej i propagowania kultu maryjnego – np. bł. Jakub Benfatti. Atrybut maryjny może też mieć związek z wizjami lub cudownymi wydarzeniami związanymi z życiem świętego. W czasie modlitwy św. Albertowi Wielkiemu ukazała się Maryja i poleciła, by wstąpił do Zakonu Dominikanów. Gdy to uczynił ogarnęły go wątpliwości. Wówczas miał sen, że ucieka przez mur, ale zatrzymuje go Maryja Niepokalana, która obiecała, że święty otrzyma zdolności do uprawiania filozofii, wcześniej bowiem miał duże problemy z nauką. Innym razem Niepokalana ukazując się świętemu i zachęcając do modlitwy i nauki zapowiedziała, że tuż przed śmiercią w czasie prowadzenia wykładu straci wszelką pamięć i wiedzę. Inny święty przedstawiany z figurą Maryi to Jacek Odrowąż. Według jednego z podań święty uciekając przed Tatarami z płonącego klasztoru w Kijowie zabrał ze sobą Najświętszy Sakrament. Wychodząc ze świątyni usłyszał głos: Jacku, zabierasz syna a zostawiasz Matkę. Głos pochodził od znacznych rozmiarów kamiennej figury Matki Bożej. Święty starał się przekonać Maryję, że figura jest zbyt ciężka, aby mógł ją unieść. Otrzymał zapewnienie, że zdoła ją udźwignąć. I rzeczywiście wyniósł z zagrożonego miasta monstrancję oraz kamienną figurę[32].

Równie często można spotkać w dominikańskiej symbolice hagiograficznej postać Jezusa. Podobnie jak w przypadku atrybutów mariologicznych, także postać Jezusa może mieć uzasadnienie w kulcie i pobożności świętego (np. bł. Dominik Spadafora) lub w cudownych wydarzeniach. Bł. Jakubowi Bianconi ukazał się ukrzyżowany Chrystus. Z Jego ran wypływały strugi krwi, zaś błogosławiony usłyszał głos „To krew, która będzie dla ciebie znakiem zbawienia”. Święta, której bardzo często ukazywał się Jezus to św. Katarzyna ze Sieny. Jedna z legend opowiada o tym jak święta, która wyszła z klasztoru, zobaczyła ubogiego proszącego o jałmużnę. Katarzyna nie mając pieniędzy ofiarowała mu srebrny krzyżyk. Kilka dni później, w trakcie ekstazy, zobaczyła ów krzyżyk na piersiach Chrystusa. W czasie innej wizji, która miął miejsce w 1367 roku, ukazało się jej Dziecię Jezus. W czasie tej wizji dokonały się mistyczne zaślubiny św. Katarzyny. Dzieciątko Jezus (w innej wersji Chrystus) nałożyło na rękę świętej pierścień[33].

Najwięcej świętych posiada jednak atrybut anioła. Błogosławionemu Dalmacjuszowi częstokroć ukazywały się anioły, tak, że nazwano go „bratem rozmawiającym z aniołami”. Inna błogosławiona – Emilia Bicchieri – jako przełożona zakonna zachęcała siostry do odmawiania sobie napoju pomiędzy posiłkami, ofiarowując to wyrzeczenia za dusze czyśćcowe. Jedna z sióstr niedługo po śmierci ukazała się błogosławionej dziękując jej za ten nakaz, bowiem jej anioł stróż ugasił płomienie czyśćcowe wodą, której za życia sobie odmówiła. Stąd atrybutem Emilii stał się anioł trzymający kielich z wodą. Atrybut anioła w wyobrażeniach św. Dominika Guzmana, uzasadnia przynajmniej kilka legend. Jedna z nich podaje, jak to kwestujący bracia dostali jedynie jeden bochen chleba, który po drodze oddali żebrakowi. Wówczas św. Dominik chwaląc Boga zaprowadził braci na modlitwę. Uważał bowiem, że kwestarze spotkali w drodze nie żebraka a anioła. Następnie nakazał zakonnikom usiąść przy pustych stołach (w klasztorze nie było nic do jedzenia) sam zaś począł się modlić. Wówczas ukazali się dwaj aniołowie i przed każdym położyli bochen chleba oraz wino. Św. Jacek Odrowąż także posiada atrybut anioła. Według podania, bł. Bronisława, mniszka i zarazem krewna św. Jacka, widziała w chwili śmierci Dominika jego duszę prowadzoną przez anioły do nieba[34].

Atrybutami świętych mogą być także postacie osób reprezentujących narody lub kraje, w których poszczególni święci prowadzili działalność misyjną. I tak, atrybutem św. Róży z Limy są Indianie, bowiem pomagała ubogim mieszkańcom Limy, zwłaszcza Indianom. Dodać należy, że święta jest ogłoszona patronką Ameryki. Atrybutem bł. Antoniego Neyrota są muzułmanie, bowiem z ich rąk poniósł śmierć męczeńską w Tunisie. Bł. Sadok w 1259 roku zginął z rąk Tatarów dlatego też w ich „towarzystwie” jest przedstawiany.

Osobną grupę stanowią atrybuty przedstawiające postacie związane z wydarzeniami z życia świętego. Misjonarze: św. Hieronim Hermosilla, św. Józef Khang oraz św. Walenty de Berrio Ochoa przedstawiani są z własnymi zabójcami i oprawcami. Bł. Anna od Aniołów ukazywana jest z ludźmi, którym w rozmównicy poświęcała czas i służyła radą, zaś bł. Czesław przedstawiany jest z chłopcem, który po utonięciu w rzece został przez błogosławionego cudownie przywrócony do życia.

 

Ciała niebieskie i zjawiska przyrody

Gwiazdy w wielu kulturach oznaczały światło duchowe i kosmiczny porządek świata. W legendach semickich gwiazdy to znaki aniołów, bowiem każdą z nich opiekuje się jeden Duch Niebieski. W kulturze chrześcijańskiej gwiazda noże być symbolem Maryi[35], zmartwychwstania lub wcielenia[36]. W hagiografii dominikańskiej można odnaleźć informacje o cudownych wydarzeniach związanych z pojawianiem się gwiazdy, co w rezultacie stawało się powodem zaistnienia atrybutu. Atrybutem św. Dominika Guzmana jest gwiazda, którą po chrzcie Dominika, zobaczyła nad jego czołem matka chrzestna. Inny święty z gwiazdą to Tomasz z Akwinu. Jak chcą przekazy hagiograficzne, współbracia świętego zobaczyli pewnego dnia gwiazdę, która wpadła przez okno do celi św. Tomasza i spoczęła na jego czole[37].

Kilku świętych posiada jako atrybut płomienie lub kulę ognistą. Jednym z nich jest bł. Czesław. Atrybut ognistej kuli zyskał dzięki wydarzeniu, opisanemu przez Piotra Skargę: Gdy Tatarzy już parę dni oblegali Wrocław, nie próbując zresztą go szturmować, Czesław Zakonu Kaznodziejskiego, rodem Polak i pierwszy przeor klasztoru św. Wojciecha we Wrocławiu, który wraz ze swymi braćmi i innymi wiernymi schronił się był do grodu, modlitwami swymi ze łzami zanoszonymi do Boga odpędził oblegających. Gdy bowiem trwał on na modlitwie, oto ognisty słup od Boga posłany zstąpił z nieba na jego głowę i dziwnym blaskiem nie dającym się opisać oświecił miasto Wrocław i jego okolice. Cudowne to zjawisko tak przeraziło Tatarów, że tracąc odwagę w sercach odstąpili od oblężenia, a nawet wprost uciekli[38].

Pośród tej grupy atrybutów wymienić można także błyskawice. Atrybut ten posiada jedynie św. Wincenty Ferreriusz, bowiem w czasie głoszonych przez siebie kazań, często mówił o Sądzie Ostatecznym, który nadejdzie z dźwiękiem trąb i błyskawicami[39].

 

Przedmioty

Najbardziej popularnym atrybutem w grupie przedmiotów jest księga. Trzydziestu czterech świętych trzyma ją w ręku, pisze w niej lub czyta. Księga jako atrybut świętego jest bardzo popularnym symbolem i nie stanowi w wypadku dominikańskiej symboliki hagiograficznej elementu wyjątkowego[40]. Księga jako atrybut najczęściej jest znakiem życia w zgodzie z prawdami wiary, w duchu modlitwy, ze Słowem Bożym. Księga może także oznaczać głoszenie słowa Bożego, zarówno czynem i postawą życiową (męczennicy np.: bł. Józef od św. Jacka lub mniszki św. Agnieszka z Montepulciano) jak i głoszonym słowem (kaznodzieje np.: bł. Czesław lub misjonarze np. bł. Antoni Pavoni). Księga jako atrybut założyciela zakonu lub zgromadzenia zakonnego jest symbolem reguł życia wspólnotowego, jakie założyciel przekazał swoim współbraciom lub siostrom. Księga w tym wypadku jest zatem znakiem Reguły zakonnej lub konstytucji zakonnych, jak to ma miejsce w przypadku sługi Bożego Adama Woronieckiego założyciela sióstr dominikanek misjonarek Jezusa i Maryi. Wreszcie; księga może być także znakiem wiedzy i pracy naukowej, co w wypadku świętych dominikańskich ma bardzo duże zastosowanie. Jako przykład może posłużyć św. Tomasz z Akwinu (teolog i filozof), bł. Ambroży Sansedoni (teolog) lub św. Mikołaj Paglia (biblista). Ciekawe uzasadnienie atrybutu w postaci księgi posiada św. Dominik Guzman. Oprócz tego, że jako założyciel zakonu ma prawo do takiego atrybutu, księga w jego przypadku wiąże się także z pewnym legendarnym wydarzeniem. Jak chce tradycja jednemu z malarzy dominikańskich ukazała się Maryja z poleceniem by właśnie z takimi atrybutami malować świętego. Zaznaczyć należy, że księgę wraz z laską pasterską Dominik otrzymał w widzeniu od św. Piotra i Pawła, co miało być zapowiedzią działalności duszpastersko – naukowej założonego przez Dominika zakonu. Inny błogosławiony – Sadok – trzyma w ręku otwartą księgę oraz strzały. Natomiast w pobliżu świętego widać postacie Tatarów. Według tradycji dzień przed śmiercią męczeńska w czasie modlitwy chórowej jeden z braci odczytał zapisany w księdze złotymi literami tekst: W Sandomierzu męczeństwo czterdziestu dziewięciu męczenników. Była to zapowiedź śmierci jaką nazajutrz miał ponieść Sadok i pozostali bracia. Następnego dnia na Sandomierz a tym samym na klasztor napadli Tatarzy, mordując wszystkich pięćdziesięciu zakonników, których jak podają przekazy zastali na wspólnej modlitwie w czasie nabożeństwa[41].

Innym powszechnie występującym pośród świętych dominikańskich atrybutem jest różaniec (atrybut 13 świętych). Atrybut taki ma swoje uzasadnienie w duchowości dominikańskiej, kładącej szczególny nacisk na kult maryjny. Dominikanie byli jednym z zakonów szerzących kult maryjny i modlitwę różańcową. Należy zaznaczyć, że inny atrybut – róża może także odnosić się do modlitwy różańcowej. Nazwę Różaniec można wywodzić od słowa róża, stąd te dwa atrybuty traktuje się często jako tożsame. Warto wspomnieć, że to właśnie dominikanin bł. Alan de la Roche około 1470 roku rozpropagował ustalony sposób odmawiania różańca o określonej ilości – 150 „Zdrowaś Mario” oraz 15 „Ojcze nasz”[42]. Inny święty, którego należy wspomnieć omawiając atrybut różańca to św. Jacek. W czasie kazania w Różanej Górce, różaniec świętego rozsypał się a paciorki wpadły do rzeczki. Święty wówczas powiedział „zostańcie tu i mnóżcie się”, co tez się stało, bowiem odtąd na dnie rzeczki znaleźć można okrągłe kamyczki nazywane perłami św. Jacka[43].

Czterech pośród świętych dominikańskich posiada atrybut monstrancji. Jednym z nich jest wspomniany już wcześniej św. Jacek, który Najświętszy Sakrament oraz figurę Maryi wyniósł z płonącego kościoła. Innym świętym przedstawianym z monstrancją jest Jan z Kolonii. Zginął z rąk kalwinów do końca nie chcąc zaprzeczyć w obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Wspomnieć można także bł. Czesława, który zyskał taki atrybut bowiem, jak podają hagiograficzne przekazy, błogosławił Najświętszym Sakramentem obrońców na murach Wrocławia atakowanego przez Tatarów[44].

Kolejni święci posiadający atrybuty eucharystyczne trzymają w ręku kielich mszalny (czterech świętych), puszkę na komunikanty (dwoje świętych) lub hostię (dwoje świętych). Kielich lub puszka najczęściej wskazuje na święcenia kapłańskie świętego (np. św. Rajmund z Penafort, św. Tomasz z Akwinu). Cudu eucharystycznego dostąpiła natomiast błogosławiona Imelda. Gdy w uroczystość Wniebowstąpienia celebrans odmówił nazbyt młodej wówczas Imeldzie udzielenia komunii – fragment hostii oderwała się i promieniejąc zatrzymał przed pogrążona w modlitwie Imeldą. Wówczas kapłan bez obaw udzielił młodej dziewczynie komunii, zaś atrybutem późniejszej błogosławionej stała się promienista hostia.

Rózga, dyscyplina lub korona cierniowa, wskazują najczęściej na praktyki pokutnicze i ekspiacyjne przedstawianej postaci, np. bł. Dominik Spadafano, ceniony kaznodzieja wielkopostny zasłynął z licznych praktyk pokutniczych, postów i czuwań nocnych. Podobne uzasadnienie może mieć trzymany w ręku przez obrazowane postacie krzyż. Ten popularny atrybut (dwudziestu sześciu świętych dominikańskich) może jednak wskazywać także na kult pasyjny, lub po prostu na to, że święty wybrał drogę naśladowania Chrystusa i w całym swoim życiu zawierzał Mu.

Sporą grupę atrybutów stanowią narzędzia męki i śmierci męczeńskiej świętych (strzały, sztylet, miecz, sznur, kajdany, kamienie, stos, szubienica a nawet rylec pisarski, trójkąt obozowy). Błogosławiony Piotr z Ruffii trzyma w ręku rylec lub sztylet. Został on zasztyletowany (inne wersje mówią o zadźganiu rylcami) przez waldensów, gdy przebywał w szpitalu braci mniejszych w Susa; bł. Sadok przebity strzałą, św. Jan z Kolonii – powieszony, św. Antoni Neyrot – ukamienowany, bł. Łucja Ludwika – spalona na stosie, a bł. Julia Rodzińska została zamordowana w obozie koncentracyjnym w Stutthof.

Pozostałe atrybuty rzeczowe[45], odnoszą się do działalności świętych, ich cech charakteru lub wydarzeń z życia. Na przykład św. Zdzisława, która ze względu na swoją dobroczynność i troskę o potrzebujących, w których widziała samego cierpiącego Chrystusa, zyskała atrybut przedstawiający kosz z bochnami chleba oraz krzyż. Chleb to także atrybut bł. Alberta z Bergamo, który po to by pogłębić życie religijne opuścił żonę, wstąpił do tercjarzy dominikańskich i oddał się pracy dobroczynnej. Św. Marcin de Porres, przedstawiany jest z miotłą – pełnił bowiem w klasztorze najniższe posługi, a św. Andrzej Franchi przedstawiany jest z sakiewką ze względu na działalność dobroczynną[46].

 

Elementy stroju

Ciekawie przedstawia się symbolika poszczególnych elementów stroju i związane z nią atrybuty. Pasek (cingulum) jako część stroju liturgicznego kapłana jest znakiem czystości[47]. Podobne uzasadnienie posiada atrybut paska przynależny św. Tomaszowi z Akwinu. Gdy ojciec Tomasza dowiedział się o zamiarach syna wstąpienia do zakonu, zamknął go w pokoju i przyprowadził nierządnicę. Święty przepędził jednak kobietę zapalona pochodnią, sam zaś zaczął się modlić by Bóg odsunął od niego pokusy. Wówczas ukazał się Tomaszowi anioł i przepasał go cingulum. Od tej chwili święty, aż do końca życia nie odczuwał pokus cielesnych. W związku z ta legendą atrybutem św. Tomasza jest anioł i sznur[48].

Infuła i pastorał, to atrybuty odnoszące się do pełnionej posługi biskupiej, lub odmowy przyjęcia tej godności. Św. Tomasz z Akwinu – jednokrotnie, a św. Rajmund z Penafort dwukrotnie odmówił przyjęcia biskupstw.

Korona oraz płaszcz królewski, to najczęściej znak pochodzenia z rodziny królewskiej lub książęcej. Św. Małgorzata Węgierska była córką króla węgierskiego Beli IV i Marii Laskaris. Będąc córką królewską całe życie spędziła w klasztorze, bowiem został tam oddana przez rodziców jako wotum za ocalenie kraju przed Tatarami. Gdy osiągnęła wiek dorosły, odmówiła powrotu do życia dworskiego oraz wyjścia za mąż i wstąpiła do klasztoru[49].

Płaszcz lub peleryna od czasów starożytnych były symbolem władzy i dostojeństwa. Płaszcz stanowił również symbol sił nadprzyrodzonych. Wielu świętych dokonywało cudów „za pomocą” płaszcza. Płaszcz to także znak opieki. Okrycie płaszczem w wiekach średnich uchodziło za uznanie dzieci z nieprawego łoża przez ojca. Później gest ten zaczął przynależeć arystokratkom wstawiającym się za podopiecznymi. Gestem tym arystokratki mogły wstawić się za skazańcami. Gest okrycia płaszczem przez zwierzchnika Kościoła był równoznaczny z udzieleniem azylu i wzięciem pod opiekę chroniącego się pod tym płaszczem. Z czasem okrycie kogoś płaszczem zostało zarezerwowane głównie dla Maryi[50]. Jeden ze świętych – Rajmund z Penafort, użył swojego płaszcza jako łodzi, gdy zmuszony do ucieczki przed gniewem króla aragońskiego Jakuba I, który zakazał żeglarzom pod karą śmierci zabrać świętego na pokład.

 

Budowle

Jedną z grup atrybutów są takie, których powstanie wiąże się z konkretnym, udokumentowanym wydarzeniem historycznym, w którym brał udział święty. Najczęściej do grupy tej należą budowle lub ich pakiety i plany. Jednym z przykładów jest bł. Alvarez (Alwary z Kordoby). Po pielgrzymce do Ziemi Świętej, ufundował w rodzinnej Hiszpanii, dzięki finansowej pomocy królowej Katarzyny, Drogę Krzyżową – co stało się z czasem powodem opatrzenia go atrybutem stacji Drogi Krzyżowej. Inny błogosławiony – Augustyn Kažotić, jako biskup Zabrzebia, dokończył budowę katedry, stąd jego atrybutem jest plan świątyni. Z podobnego powodu plan kościoła jest atrybutem bł. Bertranda – założyciela i budowniczego klasztoru Saint-Jacques w Paryżu lub bł. Jana Dominici – założyciela klasztoru w Fiesole.

Latarnia morska w symbolice chrześcijańskiej jest znakiem portu jakim dla każdego człowieka jest osiągnięcie zbawienia i raju. Atrybut taki posiada św. Piotr Gonzales. Jak można przeczytać w przekazach hagiograficznych, święty modlitwą ujarzmiał burze morskie. Wiedząc, że marynarze nie mogą uczestniczyć w niedzielnej Mszy Świętej, przypływał do nich na łodzi by spowiadać i głosić kazania. Latania oraz płomienie lub żarzące się węgle to nawiązanie do zjawiska wyładowań elektrycznych na masztach okrętów, pojawiających się przed burzą. Żeglarze upatrują w tym zjawisku znak opieki św. Piotra Gonzalesa[51].

 

Inne

Hierogram IHS posiada jako atrybut między innymi bł. Henryk Suzo posiada jako atrybut znak IHS, bowiem według tradycji wyrył go sobie na piersi na znak miłości do Boga. Zaś napis retribue, jako atrybut św. Antoniego Pierozzi odnosi się do dobroczynności, którą święty uważał za swój obowiązek.

Serce jest przedstawieniem ludzkiej osobowości i życia wewnętrznego. W kulturze chrześcijańskiej serce, jest nośnikiem głęboko ukrytych treści wyjawianych przed Bogiem w czasie modlitwy. W Psalmach słowo „serce” w symbolicznym znaczeniu pojawia się 131 razy[52]. Atrybutem błogosławionej Małgorzaty z Citta di Castello, także stało się serce. Błogosławiona za życia często powtarzała: „Gdybyście wiedzieli co ja mam w sercu”.  Po jej śmierci w czasie sekcji otwarto jej serce i znaleziono tam trzy perły z wyrytymi na nich figurami świętych.

Do omawianej grupy atrybutów należą także stygmaty – widoczne na ciele lub ukryte ślady Męki Chrystusa, które pojawiają się w sposób nadprzyrodzony. Stygmatyczką dominikańską była między innymi św. Katarzyna ze Sieny. W czasie jednego z objawień święta modląca się przed figurą ukrzyżowanego Chrystusa dostąpiła łaski otrzymania stygmatów (1375 rok). Tak sama Katarzyna opisywał ten moment Zobaczyłam Pana przybitego do krzyża, jak schodził do mnie otoczony wielkim światłem. Dusza, pragnąca wyjść naprzeciw swojemu Stwórcy, sprawiła, że ciało się podniosło. Wówczas zobaczyłam, że  z najświętszych Jego ran spływa na mnie pięć krwawych promieni i kieruje się do moich rąk, nóg i serca. Zrozumiawszy, o co chodzi w tej tajemnicy, od razu zawołałam: „Błagam Cię, Panie Boże mój, aby rany te nie były w moim ciele widoczne!” Jeszcze to mówiłam, jak promienie te, nim jeszcze do mnie doszły, zmieniły barwę krwawą na świetlistą i w postaci czystego światła weszły w pięć miejsc mojego ciała, mianowicie w ręce, nogi i serce. W 1496 roku otrzymała stygmaty także inna święta – Łucja z Narni[53].

Św. Dalmacjusz Moner, jak czytamy w przekazach hagiograficznych, zbudował sobie w ogrodzie klasztornym w Gerona – grotę, nazwaną grotą św. Marii Magdaleny, w której mieszkając przez trzy lata oddawał się modlitwie i kontemplacji.

 

* * *

Kult świętych a zarazem związana z nim ikonografia hagiograficzna zajmowały zawsze istotne miejsce w życiu Kościoła. Począwszy od wieków średnich poprzez czasy nowożytne a zwłaszcza okres baroku, aż do sztuki XIX i XX wieku, symbolika hagiograficzna współbrzmiała z rosnącym kultem świętych równocześnie wychodząc naprzeciw potrzebom Kościoła[54]. W świątyniach klasztornych ikonografia tego typu miała szczególne uzasadnienie. Obrazy świętych prowokowały bowiem zarówno wiernych jak i samych zakonników do ustawicznego zbliżania się do owych wzorców świętości, kroczenia wytyczonymi przez nich szlakami. Kompozycje takie były i są nie tyle wiernym, portretowym odwzorowaniem rzeczywistości, co próbą ukazania wnętrza świętego, jego uniesień i rozterek, radości i trosk, ekstaz modlitewnych i chwil załamania w wierze. Nade wszystko jednak ukazują szczególną ufność, zawierzenie i nieustającą bliskość Boga.

 

[1] J. Marecki, Z czasem zapomniany kult błogosławionych fundatorów staniąteckich, w: Bibliografia literatura kultura, red. M. Konopka, M. Zięba, Kraków 1999, s. 401–419; L. Rotter, Duchowość i historia benedyktynek w symbolice dekoracji malarskiej kościoła w Staniątkach, Kraków 2004, s. 83–85.

[2] J. Marecki, Zakony w Polsce, Kraków 2000, s. 160 – 161; B. Łoziński, Leksykon zakonów w Polsce, Warszawa 1998, s. 271–272; W. Zaleski, Święci na każdy dzień, Warszawa 2000, s. 302–305; W. Kolak, J. Marecki, Leksykon godeł zakonnych, Łódź 1994, s. 142.

[3] L. Rotter, Symbolika hagiograficzna. Święci szczególnie czczeni w zgromadzeniu sióstr felicjanek, w: Skarby Krakowskich Klasztorów – Zbiory sióstr Felicjanek, materiały z sesji popularno-naukowej, Kraków 2005, s. 40–48.

[4] Świadomie pominięto świętych, których kult rozwija się w konkretnym kościele klasztornym na skutek umieszczenia w nim cudownej figury, obrazu lub relikwii, a w żaden inny sposób nie są związani ze wspólnotą zakonną. Kult taki bowiem nie zawsze obejmuje cały zakon pozostając charakterystycznym jedynie dla konkretnego klasztoru lub co najwyżej prowincji.

[5] Kompozycje takie znane były także w wiekach wcześniejszych, nie stosowano ich jednak tak powszechnie jak w czasach nowożytnych.

[6] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów i symboli hagiograficznych, praca złożona do druku w wydawnictwie Universitas.

[7] J. Marecki, Zakony w Polsce…, 32–33.

[8] Wybrano tych świętych, których wizerunki można spotkać na ziemiach polskich.

[9] Do tej kategorii zaliczono zarówno narzędzia, instrumenty muzyczne, jak i broń i narzędzia tortur.

[10] Pnp 2, 1–2.

[11] L. Rotter, Rośliny jako atrybuty świętych, w: Symbolika roślin. Heraldyka i symbolika chrześcijańska, red. J. Marecki, L. Rotter, Kraków 2007, s. 41–58; L. Impelluso, Natura i jej symbole. Rośliny i zwierzęta, Warszawa 2006, s. 85 – 89; J. Tresidder, Słownik symboli, Warszawa 2001, s. 111 - 112.

[12] B. Hernbest, Różanego wianka Panny Mariey wyłożenie, Kraków 1568, passim; J. Januszowski, Kwiat rayski abo rożanka, Kraków 1580, passim.

[13] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; L. Rotter, Rośliny jako atrybuty świętych…, s. 49 – 52; H. Biedermann, Leksykon symboli, Warszawa 2001, s. 310 – 312; W. Kopaliński, Słownik symboli, Warszawa 2001, s. 363; M. I. Macioti, Mity i magie ziół, Kraków 2006, s. 149–153.

[14] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; W. Zaleski, Święci na każdy dzień, Warszawa 2000, s. 56.

[15] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; Legendy dominikańskie, opr. J. Salij, Poznań 2002, s. 243–248.

[16] S. Kobielus, Florarium christianum. Symbolika roślin – chrześcijańska starożytność i średniowiecze, Kraków 2006, s. 196–197.

[17] Tamże, s. 165–169; D. Forstner, Świat symboliki chrześcijańskiej, Warszawa 2001, s. 174–176.

[18] J. Trasidder, Symbole i ich znaczenie, Warszawa 2001, s. 80; S. Kobielus, Florarium christianum…, s. 150–155.

[19] N. J. Saunders, Dusze zwierząt, Warszawa 1996, s. 90–93; S. Kobielus, Bestiarium chrześcijańskie. Zwierzęta  w symbolice i interpretacji. Starożytność i średniowiecze, Warszawa 2002, s. 339–341.

[20] J 1,29.

[21] D. Forstner, Świat symboliki…, s. 257 – 263; H. Biedermann, Leksykon symboli…, s. 30.

[22] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; W. Zaleski, Święci na każdy dzień…, 194, H. Fros, F. Sowa, Księga imion i świętych, t. 1, Kraków 1997, s. 62 – 63; t. 4, Kraków 2000, s. 460 – 461.

[23] Głupota przypisywana była zarówno poganom jak i narodowi wybranemu. W jednym i drugim wypadku, wymiennie symbolizował to osioł.

[24] S. Kobielus, Bestiarium chrześcijańskie…, s. 238–242; S. Carr-Gomm, Słownik symboli w sztuce. Motywy, mity. legendy w malarstwie i rzeźbie, Warszawa 2001, s. 185.

[25] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; W. Zaleski, Święci na każdy dzień…, s. 456; F. i G. Lanzi, Jak rozpoznać świętych i patronów w sztuce i w wyobrażeniach ludowych, Kielce 2004, s. 158 – 159.

[26] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; F. i G. Lanzi, Jak rozpoznać świętych…, s. 202 – 203.

[27] Gołębie uważane były za symbol wierności gdyż, jak zauważył Kasiador, gdy zginie jedno z ptaków drugie nie łączy się w kolejną parę pozostając w „wdowim” stanie. Por. D. Forstner, Świat symboliki…, s. 229.

[28] S. Kobielus, Bestiarium chrześcijańskie…, s. 102 – 108.

[29] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; H. Fros, F. Sowa, Księga imion i świętych, t. 3, Kraków 1998, s. 506.

[30] N. J. Saunders, Dusze zwierząt…, s. 154 – 155; D. Forstner, Świat symboliki…, s. 307 – 308.

[31] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; H. Fros, F. Sowa, Księga imion i świętych, t. 3…, s. 650.

[32] Legendy dominikańskie…, s. 73 – 74.

[33] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; F. i G. Lanzi, Jak rozpoznać świętych…, s. 175 – 176.

[34] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; Legendy dominikańskie…, s. 69 – 70.

[35] Gwiazda zaranna poprzedzająca wschód słońca jakim jest Chrystus.

[36] H. Biedermann, Leksykon symboli…, s. 103–107.

[37] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; L. Rotter, Rośliny jako atrybuty świętych…, s. 48–49.

[38] P. Skarga, Żywoty świętych Starego i Nowego Zakonu, t, 2, Petersburg 1862, reprint Warszawa 1996, s. 70.

[39] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; W. Niewęgłowski, Leksykon świętych, Warszawa 2005, s. 58 – 59.

[40] D. Forstner, Świat symboliki…, s. 406–407; H. Biedermann, Leksykon symboli, Warszawa 2001, s. 175–177.

[41] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…

[42] Modlitwa zbliżona do różańcowej istniała już znacznie wcześniej. Znane były sznury modlitewne z kamyczków, służące głównie do odmawiania Modlitwy Pańskiej. Pozdrowienie Anielskie wprowadzone zostało do tego sposobu modlitwy dopiero około XII wieku. W kręgach kartuzkich w XV wieku znana była modlitwa składająca się z 50 Pozdrowień Anielskich i tyluż rozmyślań. Znane były także inne wersje różańca na przykład obejmująca 63 „Zdrowaś Mario” (lata życia Maryi) lub składająca się z 150 Pozdrowień Anielskich i tyluż rozmyślań. Por. B. Hernbest, Różanego wianka Panny Mariey wyłożenie nabożne, Kraków 1568; J. Januszowski, Kwiat rayski abo rożanka, Kraków 1580; A. Bzowski, Różaniec Panny Maryey, Kraków 1606.

[43] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; Legendy dominikańskie…, s. 71 i nn.

[44] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; W. Zaleski, Święci na każdy dzień…, s. 408 – 410.

[45] Laska, klucz, miotła, naczynie, waga, świeca, globus, kosz, sakwa, chleb kątownica, kotwica, pióro, rylec, pędzel, obraz, gitara, trąby.

[46] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…

[47] B. Nadolski, Leksykon liturgii, Poznań 2006, s. 261.

[48] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; F. i G. Lanzi, Jak rozpoznać świętych…, s. 165 – 166.

[49] J. Marecki, L. Rotter, Leksykon atrybutów…; F. i G. Lanzi, Jak rozpoznać świętych…, s. 142.

[50] H. Biedermann, Leksykon symboli…, s. 290.

[51] W. Kopaliński, Słownik symboli, Warszawa 2001, s. 190 – 191.

[52] Liczba podana na podstawie tłumaczenia Biblii Tysiąclecia.

[53] F. i G. Lanzi, Jak rozpoznać świętych…, s. 175 – 176.

[54] S. Rodziński, Problemy współczesnej ikonografii sakralnej – między nieporadnością kontynuacji a dramatem współczesności, w: Cracovia sacra – krakowsce święci i błogosławieni przełomu XIX i XX wieku, red J. Marecki, K. Panuś, Kraków 2004, 239 – 148; L. Rotter, Duchowość i historia…, s. 105–107, 119–120.

 
© 2024 www.lucynarotter.com.pl | Tworzenie stron internetowych