do początku   |   mapa serwisu   |   kontakt  

Czytelnia » Subiektywnie podglądane kultury świata
Malta - Marsaxlokk

Złapał Kozak Tatarzyna a Tatarzyn za łeb trzyma... W Marsaxlokk na Malcie w sumie jest podobnie ;) Bo – wioska słynie z rybaków, którzy wypływają w morze i co tam złowią to na targu sprzedają albo zjadają na obiad. Ale podobno u wybrzeży lubiły się osiedlać syreny, które jak wiadomo śpiewem na rybaków chętnie polowały a potem zjadały ich na obiad… Zatem… Złapał Kozak… itd. :) :)

Tradycje portowe i rybackie w Marsaxlokk historię mają poważną, bo już za Fenicjan i Kartagińczyków, a potem też Rzymian i Osmanów – port rybacki tu działał. Nazwa wioski – to połączenie dwu słów: arabskiego „port” i maltańskiego „południowo wschodni”. I tak zlokalizowana jest miejscowość. :) ...

więcej
 
Malta - San Ġiljan

Miłość dopada nas zwykle niespodziewanie i w całkowicie zaskakującym, miejscu, czasie, sposobie, osobie… No i zwykle nasze życie stawia na głowie :) Tak ma… :)

A w San Ġiljan ma na tę okoliczność pomnik i to taki który jej naturę w sposób perfekcyjny pokazuje :). Bo Richard England pomyślał rzeźbę tak – że litery są odwrócone i stoją na głowie :) Dopiero gdy słoneczny dzień i fale morza spokojne – napis odbija się w połyskującej lazurowej wodzie… Kwintesencja miłości…

No ale San Ġiljan na Malcie to nie tylko ten jeden pomnik! Nazwa miasta od świętego o tym samym imieniu – patrona podróżników szukających gościny ale i myśliwych. Dlatego w ramach obchodów ku czci patrona miasta urządza się zawody strzelnicze. Choć bardziej spektakularny wydaje mi się inny zwyczaj związany z tym dniem. Po śliskiej długiej belce umieszczonej nad wodą zatoki, śmiałkowie usiłują przejść by zerwać flagę zawieszoną na końcu…

więcej
 
Maroko - Essaouira

Błękitne Essaouira w Maroku. Faktycznie błękit tam dominujący. I fale, i niebo i odrzwia domów… Miasto ma wielowiekową tradycję. Osadnictwo było tutaj już w 5 wieku pne. A że to dogodne miejsce portowe, fort założyli tutaj Portugalczycy w XVI wieku (stąd nazwa miasta). Ale obecne miasto to raczej echo XVIII wiecznej urbanistyki. Kilkanaście lat trwałą budowa miasta, które miało spełniać najnowocześniejsze naówczas założenia. Brama wita gdy się do portu zawinie. Na niej trzy symbole trzech religii: judaizmu (Gwiazda Dawida), chrześcijaństwa (muszla Jakubowa) i islamu (półksiężyc). Bo każdy kto tu wchodzi jest gościem i nikt prześladowany być nie może...

więcej
 
Maroko - Fez Mellach

Dzielnica Fes el-Jdid w marokańskim Fezie – powstała w XII ale Żydowska Dzielnica - Mellah na tym terenie została wydzielona w wieku XV. Sama nazwa (tak z czasem zaczęto generalnie nazywać dzielnice żydowskie) wywodzi się od słonego źródła albo składu soli. Fajna jest legenda :) Za panowania Merynidów, władca zakochał się w pięknej żydówce. Zgodnie ze zwyczajem, pragnął ofiarować jej coś, zanim zaprosi ją by przeniosła się do pałacu. Poprosiła by jej krewni i bliscy mogli zamieszkać nieopodal bram pałacowych. I tak powstał najstarszy w Maroku Mellah czyli Dzielnica Żydowska :) Myślałam, że widziałam już w różnych zakątkach świata wąskie i kolorowe uliczki… Ale te w fezkim Mellah dostają żółtą koszulkę lidera! Wystarczy wyciągnąć ręce na prawo i lewo by dotknąć ścian budynków po obu stronach ulicy. A mury? Kolorowe!...

więcej
 
Maroko - Fez rzemieślnicy

Fez rzemiosłem słynie! A sława rozległa i szeroko znana bo i rzemiosł kilka się w Fezie rozwinęło i nadal kwitnie. Najbardziej chyba znane ze „spektakularnych” fotografii robionych zwykle dość szybko - jest przemysł garbarski. Dlaczego szybko? Ano można zwiedzić garbarnie, nabyć drogą kupna zupełnie ładne produkty typu kurtka, torebka lub pantofle, ale… Przy wejściu do obiektu mili gospodarze witają przybyszów rozdając gałązki mięty. Przydają się… Mięta pachnie jakoś tam, raczej mocnawo. Nie zabija to w pełni smrodu garbowanych skór… ale coś tam pomaga by pierwszy szok opanować. Produkcja jest taka jak przed wiekami. Najpierw skóry się moczy w białawo wyglądającym płynie (to mieszanka fekaliów różnych – głównie krowiego moczu i odchodów gołębich oraz palonego wapna). Potem skóry się barwi w naturalnych barwnikach i suszy na słońcu. A potem już się z nich cudeńka robi. Przy takim procesie produkcyjnym – zapach nie dziwi jakoś mocno. Ale widok na kadzie z farbowanymi skórami – iście malarski!

więcej
 
Maroko - Marrakesz ogrody

Dookoła uuuuupał…. Żar leje się z nieba sowicie… Kiepsko? Niekoniecznie! I nie tylko dlatego, że co do zasady ciepełko lubię ;) Wystarczy schronić w życzliwym cieniu drzew, posłuchać szmeru wody płynącej w fontannie, orzeźwić się sokiem wyciśniętym z zerwanej dopiero co soczystej i słodkiej pomarańczy… Takie cuda w Marrakeszu! :) Naprawdę cuda. Miasto jest pełne zgiełku nawoływań itd. To przecież jeden wielki plac handlowy poprzetykany zakładami rzemieślniczymi. No choćby ktoś nie wiem jak swoją robotę lubił to od czasu do czasu musi wyzerować. I…. wystarczy wejść do któregoś z ogrodów. Człowiek przenosi się natychmiast do świata równoległego...

więcej
 
Monako

Chciałam zacząć, że Monako jest bajkowe. Ale po chwili namysłu, wycofałam się z tej opinii. Ono jest ekskluzywne, czasem wytworne, królewskie (rodu Grimaldich), jachtowe, często ociekające blichtrem – ale bajkowe chyba niekoniecznie.
Spośród sześciu dzielnic Monako, najbardziej znane jest Monte Carlo. Tutaj w najsłynniejszym kasyno, można w ciągu chwili fortunę wygrać lub fortunę przegrać (przy czym znacznie więcej tej drugiej opcji, nie wiedzieć czemu). Do Monte Carlo przyciąga też ryk silników samochodowych F1. Przy czym będąc amatorem tej pierwszej atrakcji – warto krawat lub wieczorową suknię zabrać; dla tej drugiej, dress code nie jest obowiązujący. W sumie mocno tu kwiatowo i ogrodowo, a widok na zatokę z dziesiątkami „wypasionych” jachtów miłym dla oka widokiem jest. Cóż się dziwić, duże to nagromadzenie milionerów na metr kwadratowy.
A! I jeszcze z jednego powodu w Monako jest miło. Też upodobali sobie biel i czerwień na fladze – tyle, że w odwrotnej kolejności ;)

więcej
 
Niemcy - Akwizgran

Początki miasta są celtyckie ale Akwizgran najbardziej znany jest z powodu Karola Wielkiego, a właściwie jego decyzji przeniesienia tu stolicy. Niebawem powstał w Akwizgranie pałac i katedra ze słynną kapica, w której zdeponowane zostały dziesiątki relikwii. Kaplica słynna i z tradycjami. Ponad trzydziestu władców niemieckich przyjmowało tu na skronie koronę i tym samym władze. Nie mniej  znany Akwizgran z synodów. Postanowieniem jednego z nich wprowadzono zwyczaj picia wina lub piwa w klasztorach :) (szczegóły typy nadawanie reguł zakonnych są mniejszej wagi… ;) )  Z Akwizgranem wiązać należy także formułę Filioque „Duch Święty od Ojca i Syna pochodzi”.

Z czasem miasto traci na znaczeniu a po wielkim pożarze w XVII wieku – generalnie ma problem z podniesieniem się. Jednak pojawił się nowy pomysł na zaistnienie. Akwizgran jako miasto rozrywki :). Miejsca rozrywek wszelakich i uciech! Z tego - zaczęło słynąć aż do XIX wieku....

więcej
 
Niemcy - Blankenheim‎

Miasto wzniesione na źródle rzeki… Prawdę mówiąc par excellence na źródle rzeki Ahr, które wypływa spod jednej z kamieniczek w samym środku miasta! Blankenheim znane jest od czasów rzymskich (ślady – a dokładnie villa rustica – pozostały…) jako miejsce ważne na szlakach gł. handlowych. Z czasem zyskał miano miejscowości uzdrowiskowej. W wiekach średnich wzniesiono tu zamek. Tutaj rezydował jeden z bardziej znaczących i wpływowych rodów na tych terenach. Podobno przechowywali jeden z większych skarbów – ok. 500 relikwii! Do dziś posiadłość góruje nad miastem. A w samym mieście – dwa kościoły (katolicki i ewangelicki), sporo pieknych kamieniczek, zaułków… A wokół winnice. Właściwie obecnie to takie senne, urokliwe miasteczko gdzie czas płynie powoli… i chyba czasem prawie zatrzymuje się by posłuchać szmeru źródła Ahr…

więcej
 
Niemcy - Bonn

Przez Niemcy zwykle przejeżdża się szybko, zmierzając do Francji, Hiszpanii lub jeszcze dalej. Szkoda, bo perełek u naszych zachodnich sąsiadów sporo. Kolonia i Bonn dwa blisko siebie położone miasta. Tam warto się zatrzymać choć chwilę.

W Bonn wiele cudnych miejsc: Zamek Poppelsdorf , Poppelsdorfer Allee, XI- wieczna Katedra Świętych Kasjusza, Florencjusza i Marcina (tutaj odbyły się dwie koronację - antykrólów), Ratusz i Uniwersytet (to przecież uniwersyteckie miasto!), ale właściwie odwiedza się to miasto z jednego powodu – urodził się tutaj jeden z największych kompozytorów wszechczasów – Ludwig van Beethoven. Ok 1000 rękopisów, ponad 150 eksponatów, a czasem i koncert można zacny posłuchać…

 

więcej
 
<<  poprzedni  1   2   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15   16   17   18   19   20   21   22   23   24   25   26   27   28   następny  >> 
 
© 2024 www.lucynarotter.com.pl | Tworzenie stron internetowych