Toruń - Ruiny zamku krzyżackiego | |
Są smoki, które z jakiegoś nieznanego powodu znikają… (niezmiennie podtrzymuję że w zeszłym roku widziałam uroczą i dużą figurę Bazyliszka nieopodal Karowej w Wawie). Są takie, które od 50 lat pozują do sesji fot u stóp Wawelu. Są też takie które wiosenną porą wyłażą z ukrycia i łypią okiem albo wpadają w odwiedziny do mieszkających nieopodal mieszczan. Tak miał smok toruński :) W kancelarii miejskiej do niedawna podobno była relacja z połowy XVIII wieku, w której aż dwu światków potwierdzało, że gada widziało i basta! Ja im wierzę… ;) Świadkowie plątali się w określeniu smoczego koloru. Świadkowa dokładnie opisała kolory, świadek – uznał. że smok był czarny. Ten którego teraz można w Toruniu odwiedzić – bardzo pięknie smoczo kolorowy i połyskujący w słonku. Tylko biedaczysko zamknięty w klatce na kłódkę olbrzymią. A tak milutko i czule spoziera błękitnymi oczętami… |
|
więcej | |
Toruń - Centrum Sztuki Współczesnej „Patricia Piccinini. Jesteśmy!” | |
Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu to niesamowita przestrzeń wystawa z olbrzymim potencjałem. A i kreatywności kuratorom nie brak! Aktualnie – po raz pierwszy w Polsce - „Patricia Piccinini. Jesteśmy!”. Australijska rzeźbiarka, która inspirowane światem organicznym prace przenosi koncepcyjnie do świata równoległego. To taki hiperrealizm ale rodem z kosmosu! Instalacje to często odlewy postaci ludzkich lub poszczególnych części ciała, zmiksowane z postaciami z jakichś zaświatów. Czasem kontrowersyjne, czasem brutalnie fizjologiczne, czasem trącące gadżeciarstwem, zawsze dające do myślenia. Dla mnie – najciekawsze chyba realizacje filmowe, choć kilka instalacji muszę przyznać przyciągnęło mój wzrok i nie chciało wypuścić… Koncepcja wystawy świetnie wyreżyserowana światłem. W konsekwencji widz przechodzi jakieś wrota pomiędzy światami gdzie otaczają go postacie które pozornie zna, są takie… normalne w swej odmienności… |
|
więcej | |
Miechów - Muzeum Ziemi Miechowskiej "W starym dworze stary ład" | |
Mam sentyment do dziedzictwa ziemian (mieszczan zresztą też i to pół na pół - z tego samego powodu… ;) ) Współczesne wyobrażenia o życiu we dworze często są mocno zniekształcone i wypaczone. A tak naprawdę - najczęściej było to gniazdo domowe gdzie życie toczyło się swoim ustalonym rytmem na straży którego stała tradycja. Ok ok - czasem artystycznym i buntowniczym duszom udawało się spod jej skrzydeł wyrwać ale generalnie ustalone zasady przez wieki kreowały codzienność… Tak o dworze ziemiańskim opowiada wystawa „W starym dworze stary ład” w Muzeum Ziemi Miechowskiej. To trzy kolejne sale zaaranżowane tak, że podglądamy codzienność okolicznych ziemian. Wystawę zwiedzałam w towarzystwie Pana Dyrektora i jednego z Członków Rady Muzealnej. Panowie dyskutowali na ważkie tematy. Ja odeszłam na bok. W tle dobiegały mnie rozmowy ale takie ciut za mgłą. Słyszałam przyciszone głosy rozmówców ale niekoniecznie słowa… |
|
więcej | |
Kraków - Opera Krakowska "Turandot" | |
Żółcienie, orange, ugry, sjeny, karminy, burgundy – no cudownie w kolory ubrana krakowska wersja Turandot Pucciniego! Takie barwy pustyni muskanej zachodzącym słońcem… I sama nie wiem co bardziej było z jakiegoś równoległego wymiaru – kostiumy czy scenografia. Kompletnie odjechane! I świetnie w baśniową opowieść o zatrutej żalem księżniczce, którą pokonała – miłość, wpisujące się. A i światło oraz efekty – robiły robotę! |
|
więcej | |
Bytom - Opera Śląska "Nabucco" | |
Nabucco Verdiego – opowieść o tym jak ślepa żądza władzy potrafi zniszczyć każdego i wszystko… Verdi na deskach Opery Śląskiej gości od wielu lat. Ta dzisiejsza odsłona gościnnie na scenie Bytomskiego Centrum Kultury. Hmmm…. Scenografia ascetyczna. Kostiumy bajkowe ale utrzymujące się w narracji (choć jad wielkości pastorału w ręku arcykapłana – rozwalił system :) ), reżyseria światła nienachalna… objawiała się w kilku raptem scenach i to też od niechcenia… Nabucco (Adam Woźniak) – FANTASTYCZNY. Cóż… bas, baryton - słucham najchętniej i z upodobaniem. Ale przekonał mnie też tenor Macieja Komandera! Świetne były również partie Feneny (Anny Boruckiej) Przeszkadzało tylko troszkę nagłośnienie, którego chrypiące ciut głośniki wyraźnie nie podołały wyzwaniu… |
|
więcej | |
Warszawa - Galeria ART Domu Artysty Plastyka ZPAP | |
Przechodziłam tamtędy wiele razy. Fasada – zawsze przykuwała moją uwagę. Galeria ART – prowadzona przez Okręg Warszawski Związku Polskich Artystów Plastyków. Tym razem - weszłam. To kompleks galerii pod wspólnym adresem. Przestronne przestrzenie wystawowe. Cisza głucha prawie. Z jednej strony sprzyja kontaktowi z dziełem malarskim – z drugiej aż kłuła w uszy. I każdy stukot obcasa było słychać jak werble. Załapałam się na dwie wystawy Tak rzutem na taśmę bo w ostatnim dniu. Marek Kotarba „Kotarbany underground”. Prace, które łączą połyskującą biel porcelany z intensywną w barwie warstwą malarską. Takie łączenie form i struktur. Interesujące, intrygujące… Na parterze - Marek Dzienkiewicz „Malarstwo”. Trochę form abstrakcyjnych, trochę kompozycji opowiedzianych – jak np. mój ulubiony Dzienkiewicza - „Koncert”. I tu faktycznie troszkę brakowało mi dopełnienia jakiegoś dźwiękiem. Nawet telewizor niemo wyświetlał film z wernisażu. Ale może cisza lepiej sprzyja myślom i decyzjom – którą pracę nabyć drogą kupna :) |
|
więcej | |
Warszawa - 26 Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena | |
26 Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena jak zwykle zorganizowany na wysokie C :) Tym razem pod hasłem „Beethoven – ojciec wielkiego symfonizmu” – zatem i „Dziewiąta” i symfonie IV B-dur i VI F-dur „Pastoralna, uwertura „Coriolan”, III i IV Koncert fortepianowy, a także Sonata fortepianowa Es-dur op. 31. A i wykonawcy - crème de la crème! A i recitale fortepianowe – cudne. Na przykład Martina Jamesa Bartlettiego. Wirtuoz – to jasne. Ale też troszkę showman… ;) |
|
więcej | |
Warszawa - Stara Galeria ZPAF | |
Łaziłam dzisiaj po Starówce. Takie połażenie po robocie. Krakowskie Przedmieście, Plac Zamkowy - takie tam rejony świata… Tuż za zamkiem – Stara Galeria ZPAF w oko mi wpadła i plakat anonsujący wystawę „Ciekawe czasy”. Zerknę – pomyślałam.A że myślę zwykle szybko a działam zaraz potem - to i wlazłam. Pierwszy raz w tej galerii byłam. Myślę, że… Hmm… Jest w tym miejscu olbrzymi potencjał. Fajne wnętrza. Trzy komunikujące się sale. Jedna dość spora z fortepianem i jakieś tam światło zadziałało na rozłożone nuty… Świetne fotografie! Niektóre nawet bardzo świetne. Aktualna wystawa to takie podglądanie rzeczywistości, czasów nam współczesnych przez obiektyw aparatu. No fajne. Ale muszę powiedzieć, że sama wystawiennicza koncepcja – zawiodła mnie trochę. Tam naprawdę jest potencjał dla kreatywnego aranżowania wystaw… |
|
więcej | |
Kraków - Filharmonia Krakowska "Magia muzyki włoskiej na skrzypcach Paganiniego" | |
|
|
więcej | |
Kraków - Muzeum Narodowe Nowy Gmach Galeria Sztuki Polskiej XX i XXI | |
Ależ mnie dzisiaj wystawa stała w Nowym Gmachu zaskoczyła! Jakoś umknęło mi, że jest nowa „Galeria Sztuki Polskiej XX i XXI”… Wybrałam się tak dla towarzystwa, pewna że do miejsc które znam na pamięć a tu naprawdę miłe zaskoczenie. Wystawy w Nowym generalnie są świetnie pomyślane ekspozycyjnie. I Galeria Sztuki Polskiej – nie odbiega od tej tradycji! Narracja prowadzona jest od Boznańskiej, Malczewskiego, Młodej Polski aż do prac zupełnie współczesnych. Kolejne odsłony dopełniają w dedykowanych przestrzeniach konteksty historyczne oraz szersze twórcze - bo i muzyka (na wystawie słychać ciszę. No może stukot obcasów jedynie ;) Ale utwory można usłyszeć w dedykowanych pomieszczeniach) i literatura i kilka słów o samych twórcach! Jest głównie malarstwo i rzeźba ale szkła i ceramiki też. Fantastycznie opowiedziane przenikające się w XX i XXI wieku kierunki, prądy, zjawiska artystyczne. I to wszystko – co ważne – w szerszym kontekście. Zupełnie inaczej wówczas rozumie się sztukę… A gdy ktoś ma sporo czasu i zacznie od pierwszego pietra gdzie historia od wieków średnich się zaczyna a na przełomie XIX i XX kończy – ma genialną podróż w czasie. Takie kilkanaście wieków - w kilka godzin. :) |
|
więcej | |